Malutki Komar, w swoim krótkim psim życiu, musiał doznać wielu krzywd, a praca nad jego strachem trwa już trzeci miesiąc.
Jest coraz lepiej ale kiedy będzie na tyle dobrze, żeby mógł zaufać nowo poznanym ludziom, nikt nie wie. Trzeba ogromu czasu i cierpliwości, żeby taki pies zaufał na nowo i zwyczajnie zaczął żyć, czyli wąchać, chętnie iść na spacer czy wreszcie zostawić komuś list do przeczytania
Na razie Komar cieszy się najbardziej na widok naszej, Ani behawiorystki i czeka na jej głaski i wspólny spacer, do obcych ma spory dystans. Gdyby jednak Komarek kogoś zauroczył, to chętnie pokażemy jak z nim pracować i wzajemnie się poznawać, bo przecież to śliczny i malutki psiak. A każda, nawet najgorsza trauma, kiedyś powinna minąć, tylko potrzeba czasu……
tel 506 761 221