Taniec przed walką czy grą wstępną? Godowanie modliszek
Proces rozmnażania modliszek zaczyna się od niezwykle ostrożnego podejścia samca. Wie, że każda pomyłka może kosztować go życie – dosłownie. Dlatego, zanim zbliży się do samicy, obserwuje jej zachowanie i czeka na sygnały gotowości. W warunkach naturalnych samce często podchodzą nocą, gdy samice są mniej aktywne, co zmniejsza ryzyko ataku. Gdy samiec zdecyduje się na zbliżenie, podchodzi powoli od tyłu i wspina się na odwłok partnerki.
Sam akt kopulacji trwa od kilku minut do kilku godzin, w zależności od gatunku. W tym czasie samica może być spokojna lub zacząć przejawiać agresję. Dlatego niektórzy hodowcy podają jej pokarm tuż przed lub w trakcie kopulacji – by odciągnąć jej uwagę od samca. W warunkach naturalnych to właśnie głód często przesądza o losie samca – jeśli samica jest najedzona, ryzyko kanibalizmu maleje.
Czy samice modliszek naprawdę zjadają samców?
Kanibalizm po kopulacji to zjawisko dobrze udokumentowane, ale nie tak powszechne, jak często się sądzi. W warunkach naturalnych do zjadania samca dochodzi u 13–28% osobników – czyli nie u wszystkich. W hodowlach, gdzie samice są często głodne lub zestresowane, ten odsetek może być większy. Dlaczego samice to robią? Przede wszystkim dla energii – samiec stanowi wartościowe źródło białka, które może wspomóc rozwój jaj.
Niektóre badania sugerują, że potomstwo samic, które zjadły partnera, jest liczniejsze i silniejsze. Z drugiej strony – niektóre samce potrafią uciec po kopulacji, zwłaszcza jeśli nie zostaną zaskoczone. Co ciekawe, u niektórych gatunków – np. modliszki storczykowej – zjawisko kanibalizmu praktycznie nie występuje. Ostatecznie wszystko zależy od gatunku, warunków środowiskowych i zachowania obu partnerów. Zatem: tak, samice czasem zjadają samców, ale nie jest to reguła.
Co dzieje się po kopulacji?
Po udanej kopulacji samica modliszki przystępuje do złożenia ooteki – czyli ochronnej struktury zawierającej od kilkudziesięciu do nawet kilkuset jaj. Ooteka ma formę spienionego kokonu, który twardnieje i chroni zarodki przed uszkodzeniami i utratą wilgoci. Samica przytwierdza ją do gałązki, liścia lub innego stabilnego podłoża.
W zależności od temperatury i wilgotności młode mogą wykluwać się po kilku tygodniach lub dopiero na wiosnę. Młode modliszki, zwane nimfami, są niemal miniaturową wersją dorosłych – choć bez skrzydeł. W pierwszych dniach po wylęgu są wyjątkowo wrażliwe i potrzebują stabilnych warunków środowiskowych. Nimfy szybko zaczynają polować i... mogą zjadać siebie nawzajem. Dlatego w hodowli często oddziela się je już po wykluciu, by zwiększyć ich szanse na przeżycie.
Rozmnażanie modliszek w hodowli
W warunkach domowej hodowli rozmnażanie modliszek wymaga wiedzy, przygotowania i ostrożności. Najważniejsze jest odpowiednie przygotowanie samicy – powinna być najedzona, zrelaksowana i gotowa do kopulacji. Często podaje się jej tłustą muchę lub świerszcza tuż przed połączeniem z samcem, by zmniejszyć jej agresywność. Samiec z kolei powinien być nieco mniejszy i bardzo ostrożny – dlatego warto wybierać osobniki, które wykazują spokojne zachowanie.
Dobrym rozwiązaniem jest też wprowadzenie samca do terrarium samicy nocą lub przy przygaszonym świetle. Hodowcy często nadzorują cały proces, gotowi w razie potrzeby odseparować samca po zakończeniu kopulacji. Istnieją też specjalne przejrzyste pojemniki, które umożliwiają bezpieczne obserwowanie pary. Hodowla modliszek to fascynujące, ale wymagające zajęcie – z odpowiednim podejściem można jednak przeprowadzić bezpieczny i skuteczny rozród nawet w domowych warunkach.