Zwierzęcy seans z naukową metryką
Naukowcy z Uniwersytetu Auburn w Alabamie przeprowadzili jedno z najbardziej kompleksowych badań na temat tego, jak psy reagują na telewizyjne bodźce. Przeanalizowano zachowania aż 453 psów w różnym wieku, z różnych ras i temperamentów. Rezultaty? Zaskakujące.
Aż 88% psów wykazało zauważalne zainteresowanie ekranem. I to nie tylko „zerknięcie kątem oka” – niektóre siadały jak zahipnotyzowane, inne szczekały, jeszcze inne próbowały dosłownie wskoczyć do telewizora. Ich reakcje były różne, ale jedno stało się jasne: to, co widzą i słyszą na ekranie, ma dla nich znaczenie.
Co przykuwa psie oko?
To nie przypadek, że twój pies ożywia się, gdy w programie pojawi się inny czworonóg. Psy najczęściej reagują na obecność zwierząt – szczekanie, miauczenie, odgłosy ptaków. Badanie wykazało, że aż 45% psów było wyraźnie poruszone, kiedy na ekranie pojawiało się inne zwierzę.
Do tego dochodzą ruch i dźwięk. Psy o pobudliwym temperamencie często „goniły” poruszające się postacie lub obiekty – zupełnie jakby brały udział w grze. Z kolei psy bardziej lękliwe wykazywały silne reakcje na odgłosy dzwonków, silników czy dźwięki przypominające realne bodźce z otoczenia. Czyli: „czy to przypadkiem ktoś nie stoi pod drzwiami?!”
Telewizor też musi być… psio-przyjazny
Choć brzmi to jak żart, to rodzaj ekranu ma znaczenie. Psy widzą świat inaczej niż my – ich wzrok działa szybciej, zauważają więcej „migotania”. Starsze telewizory (z odświeżaniem 50–60 Hz) dla psa wyglądają jak slajdowisko. Dopiero nowsze modele – z częstotliwością 120 Hz lub więcej – pokazują płynny obraz, który pies potrafi śledzić i reagować na niego jak na rzeczywistość.
Dodajmy do tego ich percepcję kolorów. Psy nie widzą czerwieni, ale doskonale rozpoznają odcienie niebieskiego i żółtego. Dlatego właśnie programy stworzone specjalnie dla psów (takie jak DOGTV) są odpowiednio nasycone konkretnymi barwami i mają specjalnie dobraną ścieżkę dźwiękową.
Ile pies wytrzyma przed ekranem?
Według badania średni czas, jaki pies spędza na oglądaniu telewizji, to około 14 minut dziennie. To całkiem sporo, biorąc pod uwagę, że psy nie traktują ekranu jak my – nie oglądają fabuły ani nie czekają na finał. Bardziej przypomina to przerywnik, coś w rodzaju „interaktywnego tła”. Choć oczywiście są wyjątki – niektóre czworonogi traktują TV jak... elektronicznego kompana.
Psia osobowość kontra pilot
W badaniu po raz pierwszy zastosowano nową skalę – Dog Television Viewing Scale (DTVS) – pozwalającą ocenić, jak pies reaguje na różne typy treści. Okazało się, że temperament psa ma ogromne znaczenie.
- Psy pobudliwe reagują żywiołowo, gonią obrazy, szczekają.
- Psy lękliwe mogą wręcz stresować się niektórymi dźwiękami z telewizji.
- Psy spokojne patrzą, ale bez zbędnych emocji – jakby po prostu obserwowały, co dzieje się „za oknem”.
Co ciekawe, wiele psów próbowało obejść telewizor, jakby chciały zajrzeć „za ekran” i sprawdzić, dokąd odleciał ten ptak albo gdzie schował się kot. To pokazuje, że mogą postrzegać ekran bardziej trójwymiarowo, niż sądziliśmy.
Czy warto puszczać psu telewizję?
Odpowiedź brzmi: to zależy od psa. Jeśli twój pupil lubi dźwięki, ruch i nie reaguje nerwowo – możesz spróbować. Szczególnie dobrze działają programy z naturą, zwierzętami i spokojną muzyką. Wiele schronisk testuje dziś takie „telewizyjne wsparcie” dla psów – zwłaszcza tych, które długo przebywają samotnie w kojcach.
Ale jeśli twój pies ma tendencje do nadmiernej ekscytacji albo reaguje lękowo – lepiej nie serwować mu zbyt dynamicznych treści. Telewizja ma działać uspokajająco lub stymulująco, a nie stresująco.