Skąd bierze się takie zachowanie u kota?
Koty mają wyjątkowo wrażliwą skórę i gęsto rozmieszczone receptory dotyku. O ile na początku głaskanie jest dla nich przyjemne, po pewnym czasie może stać się zbyt intensywne. Wtedy mózg kota zaczyna interpretować bodźce jako nadmiarowe, a naturalną reakcją jest odsunięcie się lub lekkie ugryzienie, które ma oznaczać: wystarczy. Takie zachowanie jest typowe zwłaszcza u kotów, które nie są przyzwyczajone do długiego kontaktu fizycznego lub w przeszłości miały negatywne doświadczenia z dotykiem.
Niektóre osobniki mają też po prostu niższy próg tolerancji na głaskanie i podobnie jak ludzie, różnią się poziomem akceptacji bliskości. Warto pamiętać, że mruczenie nie zawsze oznacza błogość, bywa też sposobem próby uspokojenia się, gdy kot odczuwa napięcie. Czasami gryzienie po głaskaniu ma podłoże instynktowne. W naturze koty uczą się granic poprzez zabawę, a delikatne podgryzanie to forma komunikacji.
Jak rozpoznać, że kot ma dość pieszczot?
Każdy kot wysyła subtelne sygnały, zanim zdecyduje się na ugryzienie. Opiekun, który potrafi je odczytać, unika nieprzyjemnych sytuacji i buduje zaufanie. Najczęstsze znaki ostrzegawcze to:
- energiczne machanie, uderzanie o podłoże lub ogon podniesiony nisko,
- napięte mięśnie, uniesiony grzbiet lub przysadzona postawa,
- odwracanie głowy w stronę ręki, jakby kot chciał uprzedzić ugryzienie,
- uszy położone na boki lub do tyłu, co oznacza rosnące zniecierpliwienie,
- krótkie pomruki lub ciche syczenie, które mówią jasno: przestań.
Kiedy pojawia się którykolwiek z tych sygnałów, najlepiej od razu przerwać głaskanie. Zmuszanie kota do dalszego kontaktu może zburzyć jego poczucie bezpieczeństwa. Warto też pamiętać, że większość kotów preferuje dotyk w określonych miejscach: zazwyczaj za uszami, na policzkach i pod brodą. Brzuch, łapy czy ogon to strefy prywatne, których nie każdy mruczek pozwoli dotknąć.
Jak budować kocią relację bez przekraczania granic?
Najważniejszą zasadą w kontakcie z kotem jest obserwacja i szacunek dla jego sygnałów. Każdy kot ma indywidualny próg tolerancji na pieszczoty i niektóre lubią być głaskane przez długie minuty, inne wolą krótkie, delikatne dotknięcia. Jeśli kot sam inicjuje kontakt i np. ociera się, trąca głową lub przysiada obok to znak, że jest gotów. Jeśli odchodzi lub napina ciało, warto mu dać przestrzeń.
Pomocne jest też skrócenie czasu głaskania i zakończenie go w momencie, gdy kot nadal wydaje się zadowolony. Dzięki temu utrwala się pozytywne skojarzenie: dotyk nie prowadzi do dyskomfortu. Dobrą praktyką jest nagradzanie kota po spokojnym kontakcie np. smakołykiem czy zabawą wędką. To wzmacnia poczucie bezpieczeństwa i zaufania. Jeżeli jednak kot reaguje agresją nawet na delikatny dotyk lub unika kontaktu z ludźmi, warto skonsultować się ze specjalistą, ponieważ może to być efekt lęku, bólu lub stresu, który wymaga indywidualnego podejścia.

