Niebezpieczne spotkania z niedźwiedziem. Ludzie sami proszą się o kłopoty

Kilka dni temu media obiegła wiadomość o śmierci motocyklisty z Rumunii, który nie przeżył spotkania z niedźwiedziem. Niestety, życie pokazuje, że bezmyślność ludzi nie zna granic i w wielu przypadkach sami proszą się o kłopoty. Poseł Łukasz Litewka w osobliwy sposób skomentował jeden z filmów, na którym motocyklista dokarmia niedźwiedzia.

Niebezpieczne spotkania z niedźwiedziem. Ludzie sami proszą się o kłopoty
Facebook
angle Film, który mrozi krew w żyłach
angle To nie są pluszaki, to dzikie drapieżniki
angle Apel Polskich Parków Narodowych: Nie karm – nie krzywdź
angle Zasady, które mogą uratować życie

Film, który mrozi krew w żyłach

Do dyskusji o nieodpowiedzialnym zachowaniu ludzi wobec dzikich zwierząt powrócił w mediach społecznościowych poseł Łukasz Litewka. Na swoim profilu na Facebooku opublikował nagranie, na którym widać motocyklistę zatrzymującego się przy drodze i dokarmiającego niedźwiedzia z ręki.

Komentarz posła nie pozostawia złudzeń:

- Motocyklista dokarmia niedźwiedzia… Przecież co mogłoby pójść nie tak?

Choć pozornie spokojne zachowanie niedźwiedzia może uśpić czujność, warto pamiętać, że każde takie spotkanie może w ułamku sekundy przerodzić się w tragedię.

To nie są pluszaki, to dzikie drapieżniki

Niedźwiedzie brunatne to potężne i nieprzewidywalne zwierzęta. Dorosły osobnik może ważyć nawet 400 kg, biegać z prędkością do 50 km/h i dysponuje ogromną siłą. Choć zwykle unikają ludzi, sprowokowane - lub nauczone, że człowiek przynosi jedzenie –-stają się niebezpieczne.

Wielu turystów czy kierowców zapomina, że dokarmianie dzikich zwierząt to nie tylko zagrożenie dla nich samych, ale też dla kolejnych osób, które mogą znaleźć się w tym samym miejscu. Zwierzę, które raz dostało jedzenie od człowieka, może wracać - szukając pokarmu. W efekcie staje się „problematyczne” i często zostaje uśpione lub odstrzelone.

Apel Polskich Parków Narodowych: Nie karm – nie krzywdź

Na Facebooku Polskie Parki Narodowe opublikowały poruszający apel:

- Nie karm – nie krzywdź. To może być wyrok śmierci‼️

Nawet jeśli dokarmianie wydaje się odruchem serca, może przynieść tragiczne skutki. Kiedy drapieżniki, takie jak wilki czy niedźwiedzie, zaczynają kojarzyć ludzi z jedzeniem, przestają się bać. Podchodzą bliżej domów, szlaków i dróg. A to najczęściej kończy się tragicznie - dla zwierzęcia.

 - Zwierzę, które przestaje bać się ludzi, zwykle nie ma przed sobą przyszłości.

To nie bajka ani scena z Disneya. To rzeczywistość, w której każdy kawałek chleba czy baton zostawiony w lesie może być początkiem końca dzikiego życia. Dokarmianie rozregulowuje dietę, niszczy instynkty, prowadzi do agresji i wypadków.

Zasady, które mogą uratować życie

  • Nigdy nie zbliżaj się do dzikiego zwierzęcia.
  • Nie dokarmiaj – nawet jeśli zwierzę wygląda na spokojne.
  • Nie rób zdjęć z bliska, nie zatrzymuj się.
  • Zgłoś obecność zwierzęcia odpowiednim służbom.
Twoja opinia jest dla nas ważna - oceń artykuł:
star star star star star
Obserwuj nas na Google News
gn
FAQ
Najczęściej zadawane pytania
Czy dokarmianie niedźwiedzi jest legalne?

Nie - w Polsce, Rumunii i innych krajach europejskich dokarmianie dzikich zwierząt jest zakazane. To nie tylko wykroczenie, ale też działanie stwarzające poważne zagrożenie.

Dlaczego niedźwiedzie stanowią zagrożenie dla człowieka?

Niedźwiedzie to silne, dzikie drapieżniki, które – przyzwyczajone do obecności człowieka - tracą ostrożność i mogą zaatakować w poszukiwaniu jedzenia. Traktują człowieka jak część swojego terenu łowieckiego.

Co oznacza apel „Nie karm – nie krzywdź”?

To wezwanie do zaprzestania dokarmiania dzikich zwierząt, które często kończy się ich śmiercią. Zwierzęta tracą naturalny lęk przed ludźmi i trafiają na odstrzał, gdy stanowią zagrożenie.