Piorun nie żyje, Nanson walczy o życie. Adwokatka Topczewska ostro o policji

Tragicznie zakończył się transport policyjnych owczarków holenderskich z Poznania do Warszawy. Psy miały zabezpieczać finał Pucharu Polski, ale podróży nie przetrwały. „Ugotowały się” – komentują internauci. Adwokatka Katarzyna Topczewska nie szczędzi ostrych słów pod adresem policji.

Piorun nie żyje, Nanson walczy o życie. Adwokatka Topczewska ostro o policji
Zdjęcie Katarzyny Topczewskiej/Instagram
angle Owczarki przewożone w nieprzystosowanym aucie
angle Psy nie miały nawet przerwy na spacer
angle Katarzyna Topczewska: „Policjanci nie potrafili przewieźć swoich partnerów”
angle Sprawą zajmuje się prokuratura

Owczarki przewożone w nieprzystosowanym aucie

Dwa psy służbowe poznańskiej policji – Piorun i Nanson – zostały przewiezione na zabezpieczenie wydarzenia sportowego w samochodzie, który – jak wynika z doniesień medialnych – nie był przystosowany do transportu zwierząt. Zamiast wybrać pojazd ze sprawną wentylacją, policjanci zabrali psy w warunkach, które doprowadziły do ich przegrzania.

Podczas trasy z Poznania do Warszawy jeden z owczarków – Piorun – zmarł. Drugi, Nanson, wciąż walczy o życie w lecznicy.

Psy nie miały nawet przerwy na spacer

Według informatorów „Gazety Wyborczej” psy nie były wyprowadzane z klatek podczas postojów. Funkcjonariusze mieli uzasadniać to obecnością osób postronnych. W sieci zawrzało.

Wielu komentujących pyta, jak to możliwe, że psy szkolone do pracy w tłumie ludzi, przeszkolone do ekstremalnych warunków i posłuszne, nie mogły zostać wyprowadzone choćby na kilka minut podczas długiej, gorącej podróży?

Katarzyna Topczewska: „Policjanci nie potrafili przewieźć swoich partnerów”

Głos zabrała adwokatka Katarzyna Topczewska, znana z zaangażowania w sprawy dotyczące ochrony zwierząt. W swoim wpisie w mediach społecznościowych nie kryła oburzenia:

- Piorun i Nanson – dwa owczarki holenderskie, które służyły poznańskiej policji, ugotowały się w trakcie policyjnego transportu! (...) Policjanci, to osoby, które mają stać na straży prawa. W tym ustawy o ochronie zwierząt. A nie potrafili w prawidłowy sposób przewieźć przez 300 km dwóch psów, swoich partnerów na służbie?

Topczewska przypomina, że to właśnie policja ma obowiązek reagować na przypadki znęcania się nad zwierzętami, w tym na ich niewłaściwy transport. Tymczasem, jak podkreśla, psy zostały potraktowane jak bagaż – i to przez osoby, które powinny dawać przykład.

Sprawą zajmuje się prokuratura

W związku ze śmiercią Pioruna i stanem Nansona Prokuratura Rejonowa w Piasecznie wszczęła dochodzenie. Fundacja Viva! zgłosiła swój udział jako strona postępowania.

Organizacje prozwierzęce zapowiadają, że będą monitorować sprawę i domagać się wyciągnięcia konsekwencji wobec funkcjonariuszy odpowiedzialnych za transport.

FAQ
Najczęściej zadawane pytania
Co się stało z psami policyjnymi Piorunem i Nansonem?

Piorun zginął w wyniku przegrzania w nieprzystosowanym pojeździe policyjnym podczas transportu z Poznania do Warszawy. Nanson trafił w ciężkim stanie do weterynarza i walczy o życie.

Dlaczego psy nie były wyprowadzane podczas transportu?

Według doniesień policjanci nie wypuścili psów z klatek podczas postojów, tłumacząc się obecnością osób postronnych. Decyzja ta budzi ogromne kontrowersje, zwłaszcza że psy były przeszkolone do pracy wśród ludzi.

Czy ktoś poniesie odpowiedzialność za śmierć psa?

Sprawę bada Prokuratura Rejonowa w Piasecznie, a Fundacja Viva! zgłosiła udział jako strona. Możliwe są konsekwencje dyscyplinarne i karne wobec funkcjonariuszy odpowiedzialnych za transport.