Znajome miejsce w nowym otoczeniu
Pierwszym krokiem jest stworzenie psu w kamperze jego własnej, bezpiecznej przestrzeni. Może to być legowisko, transporter albo klatka kennelowa – najlepiej przedmioty, które zna z domu. Jak podkreśla Kinga Mondkiewicz:
- Te znajome elementy pozwalają psu poczuć się pewniej w nowym otoczeniu.
Warto umożliwić psu swobodne zapoznanie się z kamperem jeszcze przed wyjazdem - bez presji i pośpiechu. Pozwólmy mu powęszyć, wejść, wyjść, pobyć chwilę - bez przymusu, w jego własnym tempie.
Choroba lokomocyjna? Reaguj wcześniej
Jeśli nasz pies ma chorobę lokomocyjną lub źle znosi jazdę, absolutnie nie można tego ignorować. W takim przypadku niezbędna jest konsultacja z lekarzem weterynarii z odpowiednim wyprzedzeniem. Specjalista dobierze odpowiednie leki lub suplementy, które pomogą psu znieść podróż spokojniej i bezpieczniej.
Objawy, które powinny nas zaalarmować, to: ślinotok, ziajanie, drżenie, sztywność, wymioty, biegunka, próby ukrycia się czy silny niepokój ruchowy.
- Jeśli obserwujemy takie reakcje, nie wolno ich bagatelizować - przypomina Kinga Mondkiewicz.
Bezpieczeństwo w czasie jazdy i postoju
Podczas jazdy pies musi być zabezpieczony – najlepiej w transporterze, klatce kennelowej lub przypięty do szelek specjalnym pasem. To nie tylko kwestia wygody, ale również bezpieczeństwa - zarówno dla psa, jak i pasażerów.
W czasie postoju pies powinien mieć wyznaczone swoje miejsce - legowisko, koc, matę - wszystko, co pozwala mu się wyciszyć i odpocząć. Warto również zadbać o utrzymanie rytuałów: regularne karmienie, spacery i czas na sen.
Świetnie sprawdzają się gryzaki jadalne, których żucie działa uspokajająco i pomaga zredukować stres.
Czy pies może zostać sam w kamperze?
To jedno z częstszych pytań - czy można na chwilę zostawić psa samego w kamperze, np. idąc na zakupy? Behawiorystka radzi, by tego unikać, szczególnie na początku.
- Kamper to nowe, ograniczone przestrzennie środowisko, w którym stres separacyjny może się nasilić. Pies może próbować się wydostać, szczekać, wyć, niszczyć wyposażenie.
Co więcej - dochodzi tu realne zagrożenie przegrzania. Wnętrze kampera może nagrzewać się bardzo szybko, nawet przy umiarkowanej temperaturze na zewnątrz.
- Przygotowanie psa do zostawania samemu wymaga czasu – warto wprowadzić codzienne rytuały związane z wychodzeniem z domu, które pomagają psu lepiej radzić sobie z rozłąką - podkreśla behawiorystka.
Rytm dnia, spacery i wyciszenie
Podróżując kamperem, powinniśmy jak najbardziej odtworzyć znany psu rytm dnia. Stałe godziny posiłków, spacery i czas na sen pomagają utrzymać psychiczną równowagę. Kinga Mondkiewicz zaznacza, że:
- Postoje co 2–3 godziny są absolutnie konieczne, aby pies mógł się poruszać, powęszyć i odreagować napięcie związane z jazdą.
Nie zapominajmy o zabawie i spokojnym czasie z opiekunem – to także ważne elementy dobrostanu psa w podróży.
Częste błędy – i jak ich uniknąć
Najczęstsze błędy popełniane przez opiekunów to:
- brak zabezpieczenia psa podczas jazdy,
- zbyt długie odcinki bez przerw,
- ignorowanie sygnałów stresu i potrzeby odpoczynku,
- zostawianie psa samego w kamperze bez przygotowania,
- brak konsultacji weterynaryjnej mimo objawów choroby lokomocyjnej lub silnego stresu.
Rozwiązanie? Patrzmy na świat oczami psa. Jeśli zadbamy o jego komfort psychiczny, fizyczny i emocjonalny – podróż kamperem może być dla niego ciekawą, bezpieczną przygodą.
Nie każdy pies to urodzony podróżnik
Na koniec warto pamiętać, że nie każdy pies nadaje się do podróży kamperem. Psy silnie lękowe, cierpiące na chorobę lokomocyjną czy przewlekłe problemy zdrowotne mogą zwyczajnie nie znosić takich wypraw.
- Jeśli pies przez długi czas po rozpoczęciu podróży nie jest w stanie się wyciszyć, nie potrafi odpoczywać, stale dyszy, unika kontaktu, odmawia jedzenia – to sygnał, że taki sposób podróżowania jest dla niego zbyt trudny - ostrzega Kinga Mondkiewicz.
W takich przypadkach warto rozważyć inną formę wypoczynku lub zostawienie psa pod opieką zaufanej osoby.