Dieta to nie fanaberia – to kwestia życia i śmierci
Nie każdy wie, że zwierzęta w ZOO są pod opieką zespołu specjalistów od żywienia. Ich jadłospis jest precyzyjnie ustalany – zarówno pod względem ilości, jak i rodzaju składników. Nosorożec Shikari nie może jeść owoców ani warzyw, a tak duży owoc jak jabłko może być dla niej śmiertelnie niebezpieczny.
- Nosorożec ma wąski przełyk i tak duży owoc podany w całości jest dla naszej Shikari śmiertelnym zagrożeniem - podkreślają opiekunowie.
Jabłko groźniejsze niż myślisz
Dokarmianie może prowadzić do:
- Udławienia – szczególnie u zwierząt z wąskim przełykiem
- Zarażenia pryszczycą – chorobą zagrażającą całym populacjom
- Zaburzeń diety – każda dodatkowa przekąska może zniweczyć plany leczenia lub pogorszyć stan zdrowia
- Zakłóceń w pracy opiekunów – którzy muszą usuwać niechciane jedzenie i kontrolować stan swoich podopiecznych
Tabliczki nie działają, ale ludzie – tak
Chociaż teren ZOO jest pełen wyraźnych tablic z zakazem dokarmiania i zapisów w regulaminie, nie brakuje osób, które uważają, że „to tylko kawałek jabłka”. Na szczęście inni odwiedzający nie pozostali obojętni.
ZOO dziękuje tym, którzy zareagowali i próbowali powstrzymać nieodpowiedzialne zachowanie.
Liść też może szkodzić
Nie chodzi tylko o owoce - liść wrzucony do wybiegu, kawałek chleba, marchewka... Wszystko to może być zagrożeniem. Jak relacjonuje jedna z wolontariuszek:
- Prosiłam rodziców dziecka, żeby nie wrzucali liści do naszej ośliczki somalijskiej Zuzi. Skończyło się bardzo nieprzyjemną rozmową.
Zostawcie po sobie coś lepszego niż przekąskę
Odwiedzając ZOO, zostawmy po sobie nie jabłka, a dobrą postawę. Nie dokarmiajmy, nie wchodźmy na trawniki, nie rzucajmy niczego przez ogrodzenia. W zamian dajmy coś ważniejszego – odpowiedzialność i troskę o dobro zwierząt.
Czytaj również: ZOOstaw, NIE porywaj! - ruszyła ważna kampania warszawskiego ZOO
Jeśli jesteś świadkiem nieodpowiedzialnego zachowania – poinformuj pracownika lub ochronę. Twoja reakcja może ocalić życie.