Egzotyczny pasażer na gapę
Historia zaczęła się zupełnie zwyczajnie. Mieszkanka miejscowości między Chełmem a Lublinem kupiła w Lidlu paczkę rukoli. Gdy zaczęła rozpakowywać warzywa w domu, zauważyła coś, co poruszyło się między liśćmi. Ku swojemu zdziwieniu odkryła… żywego gekona!
– Maluch został zauważony dopiero, gdy klientka sklepu zaczęła przygotowywać z rukoli sałatkę z fasolą. Na szczęście było to jeszcze przed dodaniem octu i sosu – relacjonuje Fundacja Epicrates, pod opiekę której trafił mały jaszczur.
Pod opieką specjalistów
Fundacja zajmuje się pomocą egzotycznym zwierzętom. Jak informują przedstawiciele organizacji, gekon był mocno wychłodzony po długiej i stresującej podróży w chłodni transportowej.
– Maluch jest już bezpieczny. Otrzymał fachową opiekę, a na razie przebywa w małym, sterylnym terrarium na kwarantannie – przekazali opiekunowie z fundacji.
Nowy podopieczny otrzymał imię Mr. Bean, a o jego dalszych rokowaniach będzie można powiedzieć więcej w ciągu kilku dni.
Nie pierwszy taki przypadek
Okazuje się, że podobne sytuacje wcale nie są rzadkością. Jak podaje Fundacja Epicrates, co roku trafia do nich kilkanaście takich „autostopowiczów” – gadów, płazów, a czasem nawet owadów, które przypadkowo podróżują w skrzynkach z owocami lub warzywami sprowadzanymi z południowej Europy i Afryki Północnej.
Gekon murowy (Tarentola mauritanica) to gatunek szeroko rozpowszechniony w regionie Morza Śródziemnego – lubi ciepło, kamienne ściany i nasłonecznione skały. Polski klimat jest jednak dla niego zbyt chłodny, by mógł tu przeżyć na wolności.
Co zrobić, gdy znajdziesz egzotyczne zwierzę w zakupach?
Zdarza się to częściej, niż mogłoby się wydawać! Jeśli przydarzy Ci się podobna sytuacja — zachowaj spokój i postępuj według kilku prostych zasad:
- Nie panikuj i nie dotykaj zwierzęcia gołymi rękami - egzoty mogą być zestresowane lub przestraszone, a czasem próbują się bronić.
- Zabezpiecz zwierzę w sposób bezpieczny dla obu stron - przykryj je np. przezroczystym pudełkiem lub słoikiem, nie dociskając mocno – chodzi o to, by nie uciekło, ale miało dostęp do powietrza.
- Nie wystawiaj na zimno! Zwierzęta z ciepłych krajów źle znoszą niskie temperatury – nie zostawiaj ich na balkonie ani przy otwartym oknie.
- Skontaktuj się z odpowiednimi służbami. Najlepiej zadzwoń do:
- lokalnego inspektoratu weterynarii,
- organizacji specjalizującej się w gadach i egzotach, np. Fundacji Epicrates,
- lub straży miejskiej, która przekaże sprawę dalej.

